FLOKS – PHLOX
Floks wiechowaty – piękne wielokolorowe, o przepięknym zapachu byliny.
Początki sierpnia to czas kiedy nasze ogrody zalane są urzekającym zapachem floksów.
Znów banalnie powiem – uwielbiam je
.
Jest to kolejna roślina, która zajmuje u mnie sporo miejsca. Najbardziej znane są białe i różowe, ale różnorodność kolorów jest zdecydowanie większa.
Na razie udało mi się zdobyć i potwierdzić 8 kolorów.
Co prawda kilkakrotnie kupowałam już różne bardzo ciekawe, jednak po zakwitnięciu okazywało się że zdjęcia były najprawdopodobniej tylko podpuchami komputerowymi.
Pewnie nie jestem jedyną osobą która dała się “wkręcić” na floksy paskowane, w prążki czy jeszcze jakieś inne dziwne wzorki. Kupowałam je kilkakrotnie w różnych miejscach i efekt zawsze był taki sam – kwitły typowo i w większości pięknym, jednolitym różem
.
W ten sposób różowych floksów mam najwięcej. Ale to nic, są tak piękne że każdy z nich znalazł kawałek miejsca.
Floksy rosną prawie w każdych warunkach, jednak jak większość roślin lubią ziemię żyzną, ale raczej suchą. Najbardziej udają się na stanowisku lekko zacienionym, kępy robią się sztywne, gęste i kwiaty ładnie się wybarwiają. Pełne słońce będzie wypalało kolory, natomiast w dużym zacienieniu kwiaty będą blade a pędy wiotkie. Zbyt duża wilgotność może też być przyczyną “łysienia” roślin od dołu i powstawania bardzo brzydkich brązowych plam na liściach – zakażenie grzybowe.
W słotne lata (takie jak tegoroczne) niestety też mogą pojawić się takie objawy, ale nasz klimat ostatnio nas nie rozpieszcza i pozostaje albo pogodzić się z okresowym brzydnięciem roślin, albo stosować opryski zwalczające grzyba, które i tak przy dużych opadach będą mało skuteczne. Najlepszą obroną przed nadmiarem wilgoci jest sadzenie floksów na suchych górkach.